Liczba postów: 4
Liczba wątków: 1
Dołączył: Oct 2016
Reputacja:
0
Zdaję sobie sprawę, że pytanie może być dziwne, ale obracam się w gronie znajomych, gdzie są różne używki. Mnie samą to nie bawi, wystarczy mi dwa-trzy piwka na imprezę i wszystko jest w porządku. Ale mam w tym gronie jedną dobrą przyjaciółkę, która już teraz pali trawkę i boję się, że będzie chciała sięgnąć po coś więcej. Już nie raz mi mówiła, że jest ciekawa, jak to jest po takim extasy, czy po amfetaminie. Bo chłopaki takie śmieszne rzeczy robili. Mnie to osobiscie mało bawiło, tym bardziej, jak patrzę, jak tych gości to wyniszcza. Boję się, że z nią może być to samo, jak Wy uważacie?
Liczba postów: 34
Liczba wątków: 17
Dołączył: Sep 2013
Wiesz, to nie jest powiedziane, że jeśli ktoś pali trawkę, to zaraz będzie wciągać Herę. Tym niemniej, wielu narkomanów rzeczywiście tak zaczynało, że brali „lekkie” środki, a później wciągali koks i inne świństwa. Więc jeśli ona już przejawia jakieś zaciekawienie, to znaczy, że poszukuje mocniejszych doznań, a to źle wyrokuje.
Liczba postów: 4
Liczba wątków: 1
Dołączył: Oct 2016
Reputacja:
0
No dobrze, a w takim razie, jak mogłabym jej przemowić do rozsądku? Znam ją dużo dłużej niż resztę tej ekipy i nie chcę, by się stoczyła, tym bardziej, że zdolna z niej artystka.
Liczba postów: 3
Liczba wątków: 0
Dołączył: Feb 2016
Reputacja:
0
No a artyści przecież niby żyją zażywając narkotyki, nie? A tak zupełnie serio, to może poleć jej jakiegoś terapeutę? Wiesz, może na początku Cię wybrechtać, ale skoro się tak długo znacie, to jej wyjaśnij, że się o nią boisz, powiedz jej, że będziesz ją wspierać. Kwestia też tego, czy ona tej pomocy będzie chcieć. Ty jej jako przyjaciółka nie możesz zmusić do tego by się leczyła. A liczy się z Twoim zdaniem?
Liczba postów: 4
Liczba wątków: 1
Dołączył: Oct 2016
Reputacja:
0
Wiesz, liczy się, ale nie wiem, czy na tyle. Często mi mówiła, że to dla niej jedyna forma relaksu, że bez tego nie potrafi się już bawić, co mnie martwi tym bardziej. Może za późno na to wszystko reagowałam?
Liczba postów: 4
Liczba wątków: 0
Dołączył: Feb 2016
Reputacja:
0
Hej, wiesz, podejrzewam, że mówimy tutaj o dorosłej kobiecie (tj co najmniej 18+), więc Ty nie jesteś od niańczenia jej. To ona podejmuje dane kroki, których później może żałować. Możesz jej jednak pomóc, jeśli ona będzie chciała słuchać. A jeśli będzie chciała, to powinna przede wszystkim wybrać się do terapeuty. Jeden z uczniów z mojej klasy, po mojej interwencji został wysłany do Ośrodka Terapii Uzależnień Oaza, rodzice mu go wynaleźli. Tam prowadzą i terapię małoletnich, i alkoholowe, narkotykowe, każde.
Liczba postów: 4
Liczba wątków: 1
Dołączył: Oct 2016
Reputacja:
0
A masz może jakiś link do tego ośrodka? Najlepiej własnie coś w tematyce narkotyków, żebym mogła jej to przedstawić. Może oprzytomnieje jeszcze.
Liczba postów: 4
Liczba wątków: 0
Dołączył: Feb 2016
Reputacja:
0
Jasne Wszystko, co powinniście obie wiedzieć na temat narkomanii i leczenia jej macie na stronie http://www.terapie-uzaleznien.com.pl/oferta/narkotyki. Powiedz jej, co się będzie działo z jej organizmem, jeśli nie przestanie palic trawki, albo co gorsza, jak się przerzucić na coś mocniejszego. Przede wszystkim przekaż jej, że ci znajomi, których tak bardzo chciałaby naśladować (bo to właśnie często z tego się bierze sięganie po cięższe środki), w końcu znikną, albo nie wytrzymają takiego życia, albo gdzieś wyjadą, albo sami trafią do takiego ośrodka, w najgorszym przypadku, to wiesz, co się stanie.
|